Stan karoserii jest jednym z tych elementów, na które przy zakupie używanego samochodu zwracamy największą uwagę. Nie ma w tym grama przypadku – dobrze utrzymany lakier, brak wgnieceń i ognisk korozji dają nadzieję na kolejne lata bezproblemowej eksploatacji pojazdu. Jednak nawet najbardziej zadbany na pierwszy rzut oka samochód bez widocznych, świeżych lub starych śladów napraw blacharskich może mieć bogatą historię kolizji, stłuczek i wypadków. Aby nie dać się nabrać, warto zmierzyć grubość powłoki lakierniczej profesjonalnym miernikiem.
Osoby bez większego doświadczenia na pierwszy rzut oka mogą nie odróżnić oryginalnej karoserii od dobrze wykonanej zaprawki czy polerki. Handlarze samochodów i niektóre szroty wykorzystują to nagminnie, sprzedając auta „wyklepane” po wypadku jako bezwypadkowe – znacznie powyżej ich realnej wartości. Właśnie dlatego, jadąc oglądać interesujący nas samochód, warto wyposażyć się w urządzenie pomiarowe. Dzielą się one na dwa podstawowe rodzaje: mierniki mechaniczne oraz elektroniczne.
Miernik mechaniczny – metoda działania i skuteczność pomiaru
Mechaniczny miernik grubości lakieru to urządzenie dostępne za ok. kilkadziesiąt złotych. Jego zasada działania jest bardzo prosta. Urządzenie posiada specjalny magnes osadzony na wysuwanej skali. Magnes przykłada się do powierzchni lakieru, a następnie delikatnie od niej odrywa. Skala wysuwa się do momentu, w którym magnes traci kontakt z przyciągającą go blachą. Stopień wysunięcia będzie tym mniejszy, im grubsza będzie warstwa lakieru lub szpachli. Warto jednak pamiętać, że mechaniczne mierniki, choć są tańsze, pozostawiają wiele do życzenia, jeśli chodzi o dokładność pomiaru. Obiegowe opinie głoszą, że najlepiej sprawdzają się one jedynie przy mocno szpachlowanych autach.
Miernik elektroniczny – precyzja i niezawodność
O ile mierniki mechaniczne charakteryzują się dość ograniczoną skutecznością, elektronicznym urządzeniom pomiarowym można i warto zaufać. Przydają się do identyfikacji samochodów uszkodzonych, rozbitych czy po wypadku. Choć większość z nich wymaga okresowej kalibracji, dokładność pomiaru jest tu bardzo wysoka. Parametry urządzenia reguluje się poprzez przyłożenie miernika do dołączonej do zestawu metalowej płytki. Za precyzyjny i dokładny sprzęt do pomiaru grubości lakieru zapłacimy kilkaset złotych.
Jaka powinna być fabryczna grubość powłoki lakierniczej?
Wyniki pomiarów pozwalają wyciągnąć wnioski co do faktycznego stanu powłoki w starych autach. Z reguły, pierwsza warstwa lakieru powinna mieć grubość w granicach 100-120 mikrometrów. Zbyt gruba powłoka może sugerować, że auto było szpachlowane, lub wykonywane były inne prace lakiernicze. Jednak również zbyt cienka warstwa lakieru powinna nas zaniepokoić. Jeśli miernika wskaże rezultat na poziomie 60-80 mikrometrów może to oznaczać, że przed sprzedażą samochód poddany został bardzo intensywnej polerce.