Zakup używanych samochodów nie musi przypominać loterii, w której szczęściarze trafiają na dobrze utrzymane modele z komfortowym wyposażeniem i rzeczywistym, niezbyt wysokim przebiegiem, a całej reszcie pechowców pozostają auta mocno wyeksploatowane, wymagające wielotysięcznego wkładu finansowego. Nawet jeśli kupujesz auto od przysłowiowej „starszej pani”, która jeździła nim tylko do kościoła i po zakupy, nie trać czujności i sprawdź rzeczywisty przebieg samochodu przed podpisaniem umowy kupna. Możesz zrobić to na kilka sposobów.
Nie daj się naciągnąć na auto z ‘lewym’ przebiegiem!
Każdego roku do Polski trafia kilka milionów starych i nowych, używanych samochodów z Zachodu. Ich ceny, w zależności od modelu, rocznika, wyposażenia oraz stanu technicznego, kształtują się na poziomie od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Nic dziwnego, że kupując auto, potencjalny nabywca chce mieć pewność co do faktycznego stanu samochodu, a jedną z tych kwestii, które interesują kierowców najbardziej, jest faktyczny stan licznika. Niestety, fałszowanie przebiegów stało się nagminne, zarówno przez handlarzy, szroty, jak i osoby prywatne, chcące sprzedać auto wyeksploatowane, rozbite lub po wypadku za dobrą gotówkę, znacznie powyżej jego faktycznej wartości. Najpopularniejsze sposoby na sprawdzenie, czy licznik nie był cofnięty, to:
- przegląd w ASO przed zakupem auta,
- sprawdzenie historii serwisowej,
- odczyt danych z urządzeń elektronicznych,
- dokładana ocena wnętrza i stopnia zużycia poszczególnych podzespołów.
Sprawdź stan licznika w ASO zanim kupisz auto !
Im droższy jest samochód, który zamierzamy kupić, tym bardziej opłaca się przeznaczyć kilkaset złotych na wykonanie kompleksowej diagnostyki w autoryzowanej stacji obsługi. Wykwalifikowani specjaliści, mający do dyspozycji profesjonalny sprzęt, są w stanie wykryć niemal każdą modyfikację licznika. Zajmuje to kilkanaście minut i pozwala odpowiedzieć na pytanie o rzeczywisty stan techniczny pojazdu.
Książka serwisowa prawdę Ci powie… o ile nikt jej nie sfałszował
Właściciel zapewnia Cię, że auto było na bieżąco serwisowane i to wyłącznie w autoryzowanych serwisach? Można to łatwo sprawdzić, prosząc o wgląd w książki serwisowe i świadectwa przeglądów z potwierdzonym przebiegiem. Komputer diagnostyczny również pozostawia odpowiednie zapisy w sterowniku silnika, które można odczytać i porównać ze stanem zapisów w „papierowej” książce.
Sterownik silnika – źródło wiedzy o stanie auta
Współcześnie produkowane auta naszpikowane są elektroniką. Poszczególne systemy odczytują i zapisują dane dotyczące czynności eksploatacyjnych, takich jak liczba uruchomień silnika czy naciśnięć na pedał hamulca. Wszystko to, w prosty sposób można powiązać z przebiegiem samochodu, aby ocenić realny stan licznika. Sterownik silnika zapisuje informacje o dolewkach oleju, błędach oraz wielu innych danych, przydatnych do oceny faktycznego stopnia zużycia pojazdu.
Co mówi wnętrze samochodu o jego przebiegu?
Jeszcze do niedawna, przebieg auta dosyć dokładnie dało się oszacować na podstawie wyglądu samochodu w środku. Przetarcia na tapicerce, mocno wyeksploatowane koło kierownicy, „zeszlifowane” od częstego używania pedały, czy wytarte plastiki zdradzały faktyczny stan licznika. Dziś praktycznie każde przetarcie da się profesjonalnie zszyć, a wysłużone części wymienić. Jeśli jednak auto nie przedstawia dużej wartości, mało prawdopodobne, że właściciel będzie inwestował w kosztowne renowacje tylko po to, aby ukryć faktyczny przebieg pojazdu.
Jak widać, istnieje kilka metod, by w sposób niezwykle precyzyjny, lub co najmniej szacunkowy zweryfikować rzeczywisty stan licznika w samochodzie. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze to przebieg auta powinien być decydujący – zdarza się, że poprawnie eksploatowany, regularnie serwisowany samochód z licznikiem na poziomie 300 000 km, będzie w znacznie lepszym stanie niż auto z przebiegiem o połowę niższym, za to użytkowane w sposób, który pozostawia wiele do życzenia.